Całość artykułu będzie zawierała 10 przykładów zagrożeń i jak się ich wystrzegać. Czas na przeczytanie jednego artykułu to około 15 minut.
Z dniem 15.08 weszła w życie tzw. „Ustawa Kamilka”, bo tak nazywana jest potocznie nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zawiera ona szereg wytycznych dla placówek edukacyjnych, ale również dla obiektów noclegowych i kolonijnych, a główną intencją jest przeciwdziałanie krzywdzeniu małoletnich.
Niniejszy artykuł został podzielony na dwie części, a wyżej wspomniana ustawa stanowi główną inspirację do jego stworzenia. Będzie tu bowiem przede wszystkim poruszony niewidzialny aspekt krzywdy jakiej mogą doznać dzieci, a z której często możemy nie zdawać sobie sprawy. Artykuł powinien przeczytać każdy zainteresowany bezpieczeństwem w internecie, bowiem nie tylko ci najmłodsi są narażeni na takie zagrożenia, ale również każdy z nas.
Słowem wstępu – gdy wyjeżdżamy na urlop z rodziną, chcemy nie tylko odpocząć od trudów codzienności, ale czasem również od naszych własnych dzieci. Wybierając się do hotelowego SPA chcemy mieć pewność, że animatorka zaopiekuje się naszym dzieckiem, gdy jednak nie ma animatorów w hotelu to zapewne każdemu rodzicowi zdarzyło się zostawić dziecko w pokoju z telefonem aby „zajęło się czymś”. Kolejny przykład to gdy siedząc w restauracji i delektując się pysznym posiłkiem, nie chcemy by nam ktoś przeszkadzał i to właśnie tutaj powstaje moment przekazania telefonu dziecku aby dokończyć konsumpcję w spokoju. Brzmi znajomo? Zapewne takich przykładów można przytoczyć więcej, jednak ich fundamentem jest moment przekazania telefonu dziecku. Moment, w którym bez odpowiedniej kontroli czy świadomości, dużo może się zmienić.
Każdego roku czas spędzony online przez dzieci i dorosłych rośnie. Według raportu NASK „Nastolatki 3.0” średni czas korzystania z internetu w dni powszednie wynosi ponad 5 godzin dziennie, a w weekendy ponad 6 godzin. Co więcej, dzieci zaczynają korzystać z internetu już w wieku około 6 lat, co oznacza, że na zagrożenia są narażone bardzo wcześnie.
1. Treści nieodpowiednie dla wieku
Beż wątpienia każdy z nas zgodzi się, że Internet to cudowne miejsce, które dostarcza nam mnóstwo rozrywki – od gier komputerowych ze znajomymi, przez śmieszne kotki w internecie czy ludzi robiących fikołki w powietrzu. Internet skrywa jednak swoją mroczną stronę, łatwo jest bowiem trafić na treści które powodują co najmniej zniesmaczenie wśród dorosłych, a dzieci powinny zdecydowanie ich unikać. Mogą to być materiały o pokazujące przemoc, treści seksualne budzące silne i skrajne emocje - trudne do zrozumienia i przetworzenia przez młody umysł. Poniżej kilka głównych wątków
Przemoc i brutalność
W internecie łatwo natknąć się na filmy, zdjęcia lub gry przedstawiające przemoc, wojny, katastrofy naturalne czy inne dramatyczne wydarzenia. Tego rodzaju treści mogą być dostępne nawet w przypadkowych wyszukiwaniach, np. przez kliknięcie na reklamę lub przez błędne wpisanie frazy w wyszukiwarce. Takie wiadomości mogą wywołać u dziecka problemy ze snem, napady lękowe lub naśladowanie negatywnych, przemocowych zachowań (ponieważ skoro w internecie tak można, to ja też mogę).
O tego typu treści nie jest trudno szczególnie, gdy dziecko przegląda internet na koncie rodzica gdyż algorytmy wyszukiwarek dopasują reklamy pod określone preferencje, np. grupę wiekową czy ostatnio przeglądane treści.
Treści o charakterze seksualnym
Czasem nawet niewinne wyszukiwania mogą doprowadzić nas na stronę gdzie znajdują się treści o charakterze nieodpowiednim dla młodego wieku. Mogą nas tam zaprowadzić reklamy niedopasowane do tematyki strony, artykuły płatne, zlecone przez reklamodawców, lub zhakowana strona, która powinna kierować (w teorii) na stronę z bajką, a przeniesie użytkownika na stronę pornograficzną.
Takie strony mogą doprowadzić do wypaczonego postrzegania relacji międzyludzkich, problemów z rozwojem emocjonalnym czy do traumy związanej z przebywaniem z drugim człowiekiem, a w konsekwencji, do fobii społecznej. Ryzyko wejścia na strony pornograficzne wzrasta wraz z popularyzacją mediów społecznościowych, gdzie osoby tworzące popularne dla czytelników treści, umieszczają również reklamy czy materiały nieodpowiednie dla określonych grup wiekowych.
Publikowanie fałszywych treści, tzw. Fake Newsy
Szerzenie dezinformacji stało się niestety plagą internetu i stanowi narzędzie do ukierunkowania odbiorców ze wszystkich grup wiekowych na całym świecie do wytworzenia określonej opinii na temat osoby, produktu czy poglądu na jakiś temat.
Ryzykiem fake newsów dla dzieci jest kreowanie poglądów na jakiś temat, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Przez to dzieci mogą uprzedzić się do jakieś osoby, uczyć się odpowiednich rzeczy, a w skrajnych przypadkach, może doprowadzić to nawet do zaburzenia rzeczywistości czy odżywiania (nieprawdziwe porady zdrowotne mogą doprowadzić do znaczących uszczerbków na zdrowiu).
Aby się przestrzec przed powyższym zagrożeniem, istotne jest przede wszystkim zainstalowanie antywirusa, który pozwoli na lepszą kontrolę przeglądanych stron. Strony o wątpliwej jakości będą automatycznie blokowane przez program, co pozwoli uniknąć przeglądania stron pornograficznych (takie strony często zawierają wirusy, ale o tym za chwilę). Ważne jest też aby mieć nadzór nad tym co ogląda dziecko – jeśli dajemy mu smartfon, tablet, laptop, które używamy na co dzień, warto rozważyć stworzenie osobnego profilu z kontrolą rodzicielską.
Niezależnie czy dziecko korzysta z własnego urządzenia czy udostępniamy mu swoje, warto wprowadzić ograniczenie wiekowe do przeglądanych treści jako dodatkową warstwę bezpieczeństwa. Nie obejdzie się również bez zapisu historii przeglądania – wiedząc co dziecko oglądało, możliwa jest odpowiednia reakcja i edukacja. Bo rozmowa z dzieckiem będzie kluczem do rozwiązania jego problemów i obaw.
2. Cyberprzemoc (cyberbullying)
Dawniej po prostu prześladowanie słabszych, we współczesnych czasach takie zachowanie zyskało nazwę „bullying” z angielskiego. Naturalne więc, że rozwój technologii przeniósł wspomniany bullying do cyberprzestrzeni, stąd nazwa cyberbullying.
W skrócie definicja cyberbullyingu czy cyberprzemocy - to forma przemocy psychicznej lub emocjonalnej za pośrednictwem internetu, mediów społecznościowych, komunikatorów a nawet gier gier online (złośliwi mogliby powiedzieć, że przede wszystkim gier online) . Jest to zarazem jedno z największych zagrożeń dla dzieci i młodzieży korzystających z internetu. Przemoc tego rodzaju może przybierać różne formy, a jej skutki są często długotrwałe i dotkliwe.
Cyberbullying może objawiać się w najprostszych formach, takich jak obraźliwe komentarze i wiadomości
Dawniej moglibyśmy to odnieść do publicznego (np. w grupie znajomych) obrażania drugiej osoby, umniejszania jej wartości lub rozsiewania plotek. Teraz stało się to pisaniem obraźliwych i/lub nieprawdziwych komentarzy w mediach społecznościowych na temat osoby, wrzucanie do internetu nieprawdziwych zdjęć danej osoby lub nagrywaniem filmów w celu publicznego upokorzenia.
Bardziej zmyślną metodą będzie Hejt i Trolling
Ta pierwsza jest bardziej zaawansowaną formą publicznego i systematycznego obrażania danej osoby za wszystko co robi. Publiczne napiętnowanie dziecka w ten sposób ma na celu odizolowanie go od społeczeństwa poprzez upublicznienie tak obraźliwych informacji, że nikt nie chce z nim/nią rozmawiać.
Trolling z kolei odnosi się do celowego wprowadzania osoby w błąd aby ta świadomie ośmieszyła się sama poprzez popełnianie oczywistych błędów lub reagowanie na sytuacje, które nie mają lub nie miały miejsca (może to być mylnie skojarzone z plotkami)
Często dzieci nagrywają siebie nawzajem w niekorzystnych sytuacjach (np. gdy ktoś kradnie zeszyt, krzesło aby doprowadzić do upadku, kradnie plecak lub wywołuje skrajne emocje u prześladowanego dziecka), a następnie wrzuca to do internetu aby jak najwięcej osób zobaczyło i śmiało się z poszkodowanego
Najoczywistszym objawem cyberbullyingu jest plotkowanie na temat dziecka
Cel jest taki jak wyżej, aby odseparować i zniechęcić społeczeństwo od dziecka, umniejszyć jego/jej wartość i obniżyć poczucie własnej wartości. Mogą do tego posłużyć choćby wyrwane z kontekstu wypowiedzi, wymyślone i skutecznie upublicznione informacje na temat dziecka lub zdjęcia, które zestawiają dziecko z nieprawdziwą sytuacją.
Ostatnią metoda prześladowania jest hejt w grach online. Często gry wymagają współzawodnictwa lub po prostu osiągania określonych celów (wspólnie lub osobno). Nie każde dziecko (a nawet osoba dorosła!) potrafi odróżnić rzeczywistość od cyfrowego świata i gdy emocje biorą górę, zaczyna obrażać drugą osobę za to porażkę w rozgrywce lub po prostu poniża ją by udowodnić swoją wyższość. Głownym problemem tego typu zachowania jest fakt, że dziecko myśli, że może zrobić i powiedzieć wszystko na czacie bo „stoi za cyfrową barierą” i w skutek tego czuje się bezkarne. Problem jest tym trudniejszy, że dotarcie potem do wiadomości, które wygasają po czasie jest niezwykle trudne i bez skutecznej moderacji może być niemożliwe do zdobycia.
Metoda zaradcza może nie być łatwe w takiej sytuacji. Dziecko musi mieć bowiem dobry kontakt z rodzicem i nie obawiać się zwierzyć z trudnych spraw, z którymi samo nie potrafi sobie poradzić. Dopiero wtedy rodzic może podjąć stosowne kroki aby zgłosić sprawę do dyrekcji szkoły, moderacji czatów w grupach czy w skrajnych przypadkach – na policję. Bardzo cenną pomocą może być w tym przypadku pomoc psychologiczna, aby dziecko mogło ponownie otworzyć się na świat i mogło zrozumieć, że nie wszyscy ludzie wokół są źli
Według statystyk NASK 40% dzieci i młodzieży doświadczyło przemocy słownej w internecie.
Cyberbullying jest zjawiskiem coraz częstszym w internecie, a jego konsekwencje nie do końca są mierzalne. Mogą w skrajnych przypadkach doprowadzić dzieci do stanów lękowych i depresji. Brak kontaktu z rodzicem lub poszukiwaniem pomocy u odpowiednich osób może doprowadzić do zamknięcia się dziecka na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne i braku nawiązania kontaktu z drugim człowiekiem.
3. Kontakt z niebezpiecznymi osobami w internecie
Bariera internetowa sprawia, że do końca nie wiemy z kim rozmawiamy po drugiej stronie ekranu. Do momentu usłyszenia lub zobaczenia osoby, dziecko może mieć wrażenie, że rozmawia ze swoim rówieśnikiem. Z początku przyjemna i nic nie znacząca rozmowa, może powolnym krokiem prowadzić do coraz bardziej intymnych lub niewygodnych tematów.
Grooming to postawa, w której dorosła osoba podszywa się pod rówieśnika w celu zdobycia zaufania dziecka i powoli przygotowuje go do wejścia w głębszą, często intymną relację. Dziecko często może nie być świadome problemu aż do samego końca gdyż Groomerzy są osobami bardzo zainteresowanymi drugą osobą, często oferują wsparcie, zrozumienie, zawsze wysłuchają i potrafią odnieść się do problemów dziecka. Skutki są tak samo nieprzewidywalne co intencje Groomera – od namowy do kliknięcia w linki powodujące wirusy, przelanie pieniędzy (pod pretekstem problemów finansowych, zdrowotnych itd.) z konta rodziców, a kończąc na poprzez udostępnianiu nagich zdjęć. Te ostatnie mogą z kolei prowadzić do kolejnego problemu z tej kategorii, czyli:
Sextortion – szantażowanie dziecka (lub osoby dorosłej) udostępnieniem intymnych materiałów szerszemu gronu odbiorców. Osoba szantażująca często robi tak aby zyskać korzyści majątkowe lub dalsze udostępnianie zdjęć. W skrajnych przypadkach, wymaga od dziecka wykonania określonej czynności / zadania
Konsekwencją kontaktu, a w dalszej kolejności zdemaskowaniu Groomera są oczywiście trudności w nawiązaniu trwałych relacji z drugą osobą w przyszłości (ze względu na traumatyczne przeżycia)
Niezależnie więc od tego czy udostępniamy dziecku nasze urządzenie do kontaktu z drugą osobą, czy dziecko posiada własne, należy zawsze weryfikować z kim rozmawia i na jakie tematy. Bez sprawdzenia takich informacji rodzic nie będzie świadomy problemu aż do momentu gdy dojdzie do tragedii.
Warto dodać, że Grooming może mieć również dużo wspólnego z Trollingiem, opisanym wyżej, jako, że dziecko może nawiązać silną relację z rówieśnikiem tworzącym własne alter-ego wyłącznie w celu wydobycia kompromitujących informacji na temat ofiary i wykorzystanie ów informacji do upublicznienia w szerszym gronie znajomych (social media, klasa, cała szkoła)
4. Utrata prywatności – Zagrożenia dla dzieci w internecie
Wątek jest ściśle związany z punktem 3 powyżej. Dzieci często mogą nie zdawać sobie sprawy z tego jak ochrona danych osobowych jest ważna we współczesnych czasach. Zupełnie nieświadome konsekwencji, mogą przypadkowej osobie udostępnić wrażliwe dane, które z czasem mogą mieć niewyobrażalne konsekwencje. Dla stalkera zdobycie danych adresowych dziecka wydaje się bardzo ważną zdobyczą, a wystarczy poprosić pod pretekstem wysłania czegoś fajnego na adres domowy. Numer dowodu osobistego i pesel być może nie będzie użyteczny dla oprawcy, ale dane rodziców już tak – w końcu poprosić o spisanie takich danych z dowodu osobistego mamy czy taty to nic takiego, przynajmniej tak się może wydawać.
Aby zobrazować skalę problemu, warto przytoczyć przykład jak niewiele czasem potrzeba aby wziąć pożyczkę online. Jeśli przypadek wydaje się absurdalny, to należy pamiętać, że budowanie relacji z dzieckiem nie trwa godziny czy dwóch, a może trwać wiele dni (lub tygodni). Dlatego dziecko może być naprawdę przekonane, że osoba po drugiej stronie to jego przyjaciel/przyjaciółka.
Prywatność to jednak nie tylko adres domowy czy pesel, to także zdjęcia i filmiki, które możemy nagrać aby próbować zaistnieć w sieci. Równie dobrze możemy wysłać takie zdjęcia i/lub filmy do naszego internetowego przyjaciela, a ten z kolei wykorzysta je dalej. Przykładem mogą być np. internetowe zbiórki w sieci na potrzebujące dziecko – odrobina programu graficznego lub pomoc sztucznej inteligencji (coraz popularniejszej w dzisiejszych czasach) może z łatwością zmanipulować zdjęcia do osiągnięcia zamierzonego celu stawiając dziecko w sytuacji, która nigdy nie miała miejsca.
Warto mieć na uwadze, że kradzież tożsamości może być procesem, z którego nie będzie łatwo odkręcić – dane osobowe są też towarem, który może być odsprzedany dalej i będzie krążył w internecie bardzo długi czas. Może też doprowadzić do sytuacji, gdzie zupełnie obce osoby zaczną się kontaktować z dzieckiem ponieważ osoba, która podszyła się pod nie, obiecała im coś lub sprzedała im coś, a teraz one oczekują od dziecka wywiązania się z umowy.
5. Uzależnienie od internetu i technologii
To chyba najbardziej ogólny, choć równie istotny aspekt zagrożeń z jakimi współcześnie dzieci mogą się zmagać. Dzieci to istne wulkany energii co stanowi ich urok, ale czasem i dla niektórych rodziców „problem” – szczególnie dla tych, którzy potrzebują chwili spokoju. Wtedy też dziecko dostaje telefon do ręki i puszczane są bajki, włączana gierka lub puszczana muzyka. Widząc sukces swojego działania, rodzic sięga częściej po takie rozwiązania w miejscach publicznych, potem w domu, a potem jak tylko nadarzy się okazja. Z czasem dziecko uczy się samo korzystać z urządzenia, a to prowadzi w prostej drodze do ograniczenia kontaktu z rodzicami i w efekcie, światem zewnętrznym.
Najgorsze jest jednak dopiero przed rodzicami, bo gdy trzeba telefon odstawić, zaczyna się prawdziwy problem. Reakcja agresją, płaczem czy krzykiem może stanowić naturalny ciąg przyczynowo skutkowy i może nie objawiać się na początku, ale z czasem będzie to zauważalne.
Kolejny element z jakim przyjdzie się zmagać przy uzależnieniu od technologii to problemy z koncentracją w szkole i/lub podczas nauki w domu. Chcąc zagrać w coś lub obejrzeć jeszcze jakieś śmieszne rzeczy w internecie, z czasem myślimy tylko o tym i przestajemy myśleć o tym co przed nami lub wokoło. Brzmi znajomo? Bo podobnie jest z dowolnym innym uzależnieniem. Przy tej okazji, drogi rodzicu, jeśli to czytasz, może warto na chwilę refleksji i zadanie sobie pytania „czy ze mną nie jest podobnie?”.
Ciąg dalszy już wkrótce...